Wielu Polaków nie stroni od alkoholu i nie jest to żadną tajemnicą. Nie bez powodu nasz naród jest wiązany z alkoholem, a stereotypy przypominają nam na każdym kroku, że „lepsi” pod tym względem są tylko Rosjanie. Nic dziwnego, że powstają i na pewno nadal będą powstawać przepisy, które mają ograniczyć spożywanie alkoholu przez Polaków, a przynajmniej uświadomić spożywającym, co im w takiej sytuacji grozi. Kolejnym jest nowa ustawa o wychowaniu w trzeźwości. Projekt zakłada, że na etykietach piwa, wina i wódki znajdą się informacje o zawartych w alkoholu kaloriach.
Trend na szczupłą sylwetkę
Tym samym nowa ustawa o wychowaniu w trzeźwości ma wykorzystać obecnie panującą modę na szczupłą sylwetkę i bycie „fit”. Czy umieszczenie informacji o kaloryczności alkoholu przyniesie skutek? Trudno powiedzieć. Na pewno jednak takie informacje nam nie zaszkodzą. Tym bardziej że znajdują się one na wszystkich artykułach spożywczych poza alkoholem, produktami nieprzetworzonymi, przyprawami, wodą naturalną i gumą do żucia.
Nie jest to jedyna zmiana w projekcie, który oficjalnie nie został jeszcze opublikowany. Otóż pojawić ma się również zakaz koncentracji wielu sklepów z alkoholem na jednej ulicy, co ma zapobiec zakłócaniu porządku. Dodatkowo na godziny ich otwarcia wpływ mają mieć lokalne samorządy.