Czy to możliwe, abyśmy alkohol kupili w kiosku? Wszystko wskazuje na to, że tak. Kolporter informuje bowiem, że w wybranych kioskach dostępna będzie strefa alkoholu.
Wódka i piwo
Kolporter sprzedawać będzie nie tylko słabsze alkohole, ale i te mocniejsze. W ofercie znajdzie się bowiem aż 40 rodzajów wódek i 13 rodzajów piwa. Top Drink, bo tak nazywać się będzie strefa alkoholu w punktach Kolportera, niebawem wdrożona zostanie w pierwszych dziewięciu lokalizacjach.
Wiele wątpliwości
Nie ma nic dziwnego w tym, że taka decyzja budzi sporo wątpliwości. Kolporter twierdzi, że jest to jednak obiecujący kierunek, który pozwoli spółce się rozwijać. Bez wątpienia to prawda, ale warto spojrzeć na to również z drugiej strony.
Zupełnie inaczej do takich kwestii podchodzi Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Nie ma ona wątpliwości, że fakt, iż alkohol w Polsce dostępny będzie już w zasadzie wszędzie, tylko pogłębi problem. Nie każdy ma również świadomość tego, że problemy związane z nadużywaniem alkoholu są bardzo kosztowne dla budżetu.
PARPA zrobić może jednak niewiele. Wszystko dlatego, że zgodnie z polskim prawem liczba punktów, w których sprzedawany jest alkohol na danym terenie, uzależniona jest od władz samorządowych, bo to one wydają im koncesję uprawniającą do sprzedaży takich produktów.
Widać też, że w Polsce takich punktów nie brakuje, a dodatkowa strefa alkoholu w punktach Kolportera w wielu przypadkach jest zupełnie niepotrzebna. Zauważmy, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podkreśla, że jeden punkt z alkoholem przypadać powinien na 1000 mieszkańców. W Polsce średnia ta jest mocno przekroczona i sklep, gdzie możemy kupić alkohol, przypada na 273 mieszkańców.