Wicepremier Mateusz Morawiecki raz jeszcze podkreślił, że rząd ma w planach regularne podnoszenie kwoty wolnej od podatku. Ubytek powstały w ten sposób w budżecie kraju, rządzący chcą uzupełnić poprzez lepiej funkcjonujący system podatkowy.
Regularny wzrost
Morawicki podkreślił, że już w tym roku kwota wolna od podatku dla najmniej zarabiających wzrosła do 6,6 tys. złotych. Ponadto nie ukrywa on, że do końca roku wzrośnie ona raz jeszcze. Minister Rozwoju i Finansów zauważa, że nie widzi problemu w tym, iż nadmiernie obciąży to budżet państwa. Morawiecki jest pewien, że pieniądze się znajdą, a wszystko poprzez uszczelnienie systemu podatkowego, nad czym rząd Beaty Szydło pracuje już od dłuższego czasu i robi to coraz skuteczniej.
Przypomnijmy jeszcze, że w styczniu weszły nowe przepisy dotyczące kwoty wolnej. Tak oto w przypadku dochodów od 6600 zł do 11 tys. zł ta stopniowo się zmniejsza. Przy dochodach od 11 tys. zł do 85 tys. 528 zł rocznie wynosi ona tyle, co dawniej, a więc 3091 zł. Osoby zarabiające powyżej granicy 85 tys. 528 zł rocznie mają kwotę wolną, która stopniowo rośnie, a ci powyżej 127 tys. zł nie mają jej w ogóle.